Halo, czy to sowa?
W dniu 3 listopada uczniowie klasy 6a w sposób inny i nietypowy uczestniczyli w lekcji biologii na zajęciach terenowych w Orientarium Łódzkiego Ogrodu Zoologicznego. Wprawdzie pogoda i wczesna pora zbiórki początkowo nie zachęcała do wyprawy, jednakże wewnętrzna motywacja młodych przyrodników i doping ze strony p. Marzeny i p. Oli poskutkowały. Humory dopisały na tyle, że zdumiony deszcz przypatrując się z ciekawością poczynaniom młodzieży, zapomniał, że miał skutecznie padać.
Obserwacja różnorodności zwierząt w środowisku zbliżonym do naturalnego, dyskusja na temat przystosowań do określonych warunków zostały skrzętnie zanotowane w przygotowanych kartach pracy. Szóstoklasiści uczestnicząc w zajęciach tematycznych Halo, tu sowa - zwierzęcy messenger dowiedzieli się, w jaki sposób skutecznie komunikują się między sobą zwierzęta, nie używając telefonów komórkowych. Czy pójdą za ich przykładem? Hmm... to już inny temat.
Myszkując po różnych pawilonach i zakamarkach Łódzkiego Ogrodu Zoologicznego nasi uczniowie odkryli zwierzęcy świat Azji południowo-wschodniej Orientarium, w tym perełki fauny: niedźwiedzie malajskie, orangutany sumatrzańskie czy krokodyle gawialowe. Podziwiali mieszkańców głębin od koralowców po rekiny, płaszczki i egzotyczne ryby w akwariach i podwodnym tunelu, poznali przedstawicieli różnych gromad kręgowców, odwiedzili najmłodszego malucha ZOO czyli dwutygodniowego leniwca, który, przyczepiony do mamy, zaczyna poznawać świat.
Wycieczka była też okazją do refleksji nad zagrożeniem i sposobami ochrony naszego pięknego świata. To także czas nauki współpracy, wyciągania wniosków, ćwiczenia logicznego rozumowania przy rozwiązywaniu zoologicznych zagadek. Mam nadzieję, że uczestnicy zajęć docenili spędzanie czasu na powietrzu jako alternatywę do szukania wirtualnych emocji.
Tekst opracowała: Marzena Pecyna
